Witam,
Ostatnio jadąc sobie w trasie nagle zapaliła mi się kontrolka ASC, dojechałem na miejsce, zgasiłem auto i po ponownym odpaleniu kontrolka zaraz gasła. Pomyślałem, że pewnie się coś zawiesiło, albo gdzieś woda naszła, bo był deszczowy dzień, ale później się okazało, że jednak tak nie było, bo po przejechaniu jakiś kolejnych 15 km ponownie mi się zapaliło ASC. Jechałem tak dalej, zapiąłem tempomat na 110km/h, nagle auto samo przyspieszyło i zapaliła się kontrolka EML. Po dojechaniu na miejsce i ponownym odpaleniu samochodu kontrolki zgasły. Wczoraj jeździłem i nic się nie działo, a dzisiaj znowu mi się zapaliła kontrolka ASC.. Macie jakieś pomysły, od czego zacząć szukać rozwiązania problemu? z góry dzięki.