Dziękuję za miłe przyjęcie, chciałbym nieco bardziej siebie przedstawić teraz za pomocą mojego pierwszego auta, chciałbym wam pokazać moje podejście do pewnych kwestii.
Myślę że warto o nim wspomnieć, bo na nim uczyłem się i nadal uczę praktycznej mechaniki, czy to poprzez zdobycie teorii z książki Rene Mario Cedrycha czy z pomocą kolegów mechaników, gdyż jestem technikiem informatykiem z zawodu, a w warsztacie pracuje jako ekspedient jestem dobry tylko z teorii. Postaram się przedstawić wszystko w jak największym skrócie.
Jest to skoda Felicia z 1998, mam do niej wielki sentyment, siedziałem jeszcze w niej w salonie chwile przed zakupem, tak więc od 5 roku życia dosyć często podróżowałem ją, ba, nawet uczyłem się na niej jeździć. Auto dostałem w prezencie za darmo za dobre wyniki w nauce tuż przed skończeniem II technikum, na 2 miesiące przed zdaniem egzaminu na prawo jazdy. Autko posiada silnik 1289 cm³ (Š 781.136 M) o mocy 68 KM i 4 punktowym elektronicznym pośrednim wtrysku paliwa siemensa, jest to najbardziej wyżyłowany silnik 1,3, można nawet i powiedzieć że najlepszy silnik z całej gamy, gdyż silnik VW 1,6 (75 KM) mimo hydraulicznych zaworów i lepszej elastyczności jest cięższy i o wiele więcej pali. Wgłębiając się w szczegóły również jest to najbardziej ekonomiczny silnik (trasa 70 KM/h ~ 4L, 90 KM/h ~ 4,5L, mieszany cykl ~ 5,5L, miasto 6 - 6,5L), ma rozrząd na łańcuszku, głowica oraz obudowa skrzyni biegów odlana jest z aluminium, bardzo prosty w budowie i naprawach. Chciałbym mocno zaznaczyć że auto prócz akumulatora nie ma w sobie żadnego innego zamiennika, wszystko co było w niej wymienianie/naprawiane było to robione w ASO do 2003, a po tym okresie w zaufanym warsztacie dziadka ale na oryginalnych częściach zakupywanych z ASO (chociaż bardzo nie wiele było do roboty). Auto uczestniczyło w dwóch kolizjach (w 2001 z Ładą - uderzony przód i w 2003 z Fordem Escortem). Po 1 i drugiej przygodzie oczywiście remont w ASO. Po zderzeniu z ładą była wymieniana nawet podłużnica, a prócz niej, maska, zderzak, lewy błotnik, lewe przednie i tylne drzwi oraz szyby, czołowa i wszystkie boczne z lewej, w 2003 skończyło się na wymianie tylnego zderzaka i aluminiowej nakładki na tłumik.
Gdy go dostałem miał 45388 km, teraz ma nieco ponad 56000 i był to w bogatszej wersji wyposarzeniowej zwanej GLXi (zapalniczka, konsola środkowa, czteroramienna kierownica z airbagiem, reflektory przeciwmgielne przednie, centralny zamek, autoalarm, klamki i lusterka w kolorze nadwozia, pełne kołpaki, tapicerka z miękkiego weluru, rozpurka i nakładka aluminiowa na końcówkę tłumika). Auto prezentowała się tak:
Po pierwszej polerce Fela wyglądała już tak:
Następnie miałem wyciek ze skrzyni biegów (uszczelniacz mechanizmu wybierania biegów), zostały wymienione wszystkie + przy okazji poduszki skrzyni + nowy oryginalny olej + w jednym miejscu wymienione poszczególne części wybieraka. Wszystko zdobyłem bądź do z ASO bądź w przypadku niektórych uszczelniaczy prostu od producentów pierwszego montażu za pomocą zaufanych sklepów klubowych. Na marginesie co widać na ostatnim zdjęciu przez to że w ETKA (odpowiednik REAL OEM) nie zauważyłem jednej tulejki, zostałem wstrzymany z pracą na ponad tydzień, przy okazji zakupiłem jeszcze gumową tulejkę od haka który trzyma uniesioną maskę. Przy naprawie pomagał mi mój zaufany kolega Grzegorz który w tamtym czasie miał praktyki w warsztacie w którym teraz pracuje. Z wyprzedaży udało mi się zdobyć za grosze kilka cennych części do silnika, na pewno się kiedyś przydadzą, cen już nie pamiętam, ale pamiętam że grzechem było by nie kupić tego.
Późniejszy okres to doposażanie, udało mi się zakupić półeczki pod deskę rozdzielczą (wręcz unikat), lusterka elektryczne i podgrzewane (również rzadkość), alufegi (model Atlanta 13'), komputer pokładowy TC-6 oraz najlepsze dostępne w sprzedaży głośniki które były w standardzie montowane w wersjach wyposażeniowych Sport Line i najbardziej ekskluzywnej Laurin & Klement, posiadają one tweetery oraz mają przyjemniejszy bas, na zdjęciu porównanie ze standardowymi. Porządkując garaż dziadka w którym prędzej była trzymana Felcia natrafiłem na oryginalne dywaniki gumowe dla pasażerów z tyłu, oryginalny płyn chłodniczy oraz kratka reflektora przeciwmgłowego z lewej strony (to ta z pierwszego montażu po wypadku z ładą). Wybrałem się również raz na szrot i powyciągałem pewne przydatne rzeczy z kilku Felici co w lepszy stanie było, a które u mnie już straciły swoją dawną świeżość i powymieniałem.
Poprzednie Lato to spore wypadki, Najpierw zakupiłem komplet wycieraczek BOSCH Aerotwin oraz kompletne zawieszenie na tył (udało mi się nawet zdobyć oryginalne Amotyzatory Ateso z Czech z 2000 roku). Wymieniłem czujnik temperatury cieczy chłodzącej (oryginał z wyprzedaży 34 zł), zdemontowałem wykładzinę podłogi do czyszczenia i przeglądnąłem blachy od środka, zero rdzy, stan idealny, fabryczny.
Ten rok nie zacząłem zbyt przyjemnie. Zaczęło się od wpadki do rowu po pęknięciu opony przy około 50 km/h, skończyło się na nowych oponach i nowych końcówkach drążków kierowniczych (wybił się po prawej stronie podczas wycieczki do rowu). Opony oczywiście Matador, takie jak na pierwszy montaż, końcówki również, TRW. Potem też nie obyło się bez problemów, podczas podróży do Zabrza zapiekł mi się tłoczek. Po przeglądnieciu całego układu hamulcowego zdecydowałem się na wymianę prócz tłoczka tarcz i klocków (tak jak na 1 montaż kolejno TRW i Ferodo), oraz zestawu naprawczego zacisków hamulcowych na obydwie strony, tłoczek kupiłem tylko na jedną stroną, z drugiej ładnie wyszedł i 0 wżerów, wyglądał tak samo jak świeżo wypakowany z pudełka nowy oryginał. Ostatnie moje prace to niezwyczajna wymiana oleju, prócz standardowej płukanki Luqui Moly której używam za każdym razem zdecydowałem się na umycie silnika ropą od wewnątrz oraz misy olejowej. Olej Castrol Edge 5W/40 (na 1 montaż też był Castrol, tyle że ówcześnie Magnatec 5W40), filtr oryginał (zresztą jest raptem 50 groszy tańszy od polskiego Filtrona), wymiana filtra powietrza, przeciwpyłkowego i paliwa (też oryginały z ASO) oraz prawdziwa perełka i rzadkość, oryginalne radio, najlepsze z całej gamy, Grundig MS 401.
![]()