Mam podobny problem, tyle że z instalacją LECHO. (Nie piszcie zaraz "tak to jest jak się badziewną instalacją zakłada trzeba było kupić staga czy prinsa bla bla bla"), bo jak do tej pory auto jeździ na tej instalacji 5 lat, z czego ja używam go prawie 4, zrobiłem 80.000 km i nie miałem jakichkolwiek problemów. Zapewne jest to pierdoła. Guzik od gazu kompletnie nie reaguje, lampka się nie świeci. Prąd na bezpiecznikach jest, masa jest. Najbliższy gaziarz daleko, a ogarnięty gaziarz zapewne bardzo daleko :) Jakieś pomysły? Aha, pacjent 728i.