Witajcie:) odrazu zaznaczam ze srawa nie tyczy sie bmw ale moze ktos mi potrafi doradzic bo koszta nieziemskie...
najpierw skrot konkretnie dla tych co nie lubia czytac:
mechanik wymieniajac mi turbine nie wyczyscil ukladu i po 20km od odebrania auta znow zdechla turbina... malo tego bedzie potrzebny szlif i remont silnika:) co z takim mechanikiem zrobic? jak dzialac?
Kupilem renault master 2003:) 2.5 dci - moja usmiechnieta mina szybko zmienila sie w te lekko gorsza..:) po 3 tygodniach zatarla sie turbina(no walek pekl konkretnie) pojechalem do mechanika wymontowal turbine zawiozlem do regeneracji (1500zl+ olej , uszczelki , filtry) odebralem turbine mechanik ja zalozyl i po 20-30km przejechanych(najpierw 3h stal na wolnych bo kopcil strasznie ale wiadomo oleju troche w ukladzsie bylo) zaczal strasznie gubic olej:) (szczescie ze dalej nie jechalem i pod domem zobaczylem ze olej leci z niego jak z kranu...) samochod na linke i znow do mechanika:) okazalo sie ze WYPCHNELO z silnika 2 uszczelniacze walka ...;oo mechanik to naprwil i na jezdzie probnej (200 metrow od bramy) slysze ze turbina ZNOW chodzi zle.. co sie okazuje ZNOW ZATARTA;ooo tak wiec mechanika za ryj i pytam go co robil i on na to:
-spuscilem olej
-wyciagnalem turbine
-wsadzilem turbine
-wymienilem filtry
-zalalem olejem
.... tym samym przyanal sie ze wogole nie czyscil intercoolera, wezy, dolotu itd - NIC nie wyczyscil z opilkow..:) u juz innego mechanika przy zdjeciu filtra oleju wygladal on jakby mial z 3 mln km najechane a nie 20km... WSZEDZIE jakby piasek... no wiecie turbnina jednak drobinki metalu w obieg puscila... do tego doszly dosyc konkretne rysy na wale, panewkach... silnik 8 tysiecy kosztuje bez osprzetu... AHA. (na pytanie mechanika czmeu tak drogo;o bo 3.0 200km prawie z e38 to tyle nie kosztuje odpowiedzial - te silniki sie nie psuja:) nie *****.)
pytanie co orbic teraz z mechanikiem:) on mowi ze ja mu nie kazalem czyscic intercoolera itd... ale to chyba on powinien wiedziec ze sie to robi... skoro wiedzial z esie wymienia filtry to chyba czysci sie tez wszystko... w kazdym razie narazie jest mi winien za robote (wyiana turbo + te zimeringi), za turbine, czesci, olej :) myslicie ze jest szansa zeby na jego koszt teraz wyremontowac silnik?.. bo przeciez tam trzeba robic szlif teraz... kij wie ILE nastepnych kanalikow jest pozapychanych(wiadomo czemu wypchnelo te uszczelniacze skoro taki syf zostawiul w silniku...)
panowie CO ROBIC:) czy wziac znajomego adwokata zeby mu wyslal jakies stosowne pismo? mechanik nawet mi nie wystawil fv... ogolnie zly jestem bardzo majac na horyzoncie 10k do wydania... a to samochoid dostawczy potrzebny do pracy(mam skup zlomu)...
na to wszystkjo kolega mi rozbil e38 : = nibz kosytz poniesie on ale wiadomo on w delegacji a wsyzstko na mojej glowie... A IDY PAN...
jak mzslicie? co byscie zorbili na moim miejscu??