Chyba, że to od modułu zależy. Nie wiem jaki mam, wiem, że jak z przodu odepnę pozycję to mi kierunka nie zapali, ale z tyłu zapali gdy jedna jest wypięta.
Bo się do kierunków US przymierzam, ale jak ma mi krzyczeć cały czas standlicht to zrezygnuję.
wszystko można kompem wyłączyć ;)
Jeżeli miałbym ogolić się na łyso, nosić na szyi złoty łańcuch i „prać” ludzi kijem bejsbolowym, tylko po to, aby prowadzić na co dzień BMW E 38, robię to od razu.
Trzeba go mieć :) Jest ktoś z Poznania (będę teraz we śr,czw,pt) lub Lubuskiego, co by mi nie pomógł trochę? Mam na myśli coś tam pokodować i INPĄ go sprawdzić, bo moja Texa jets zbyt uboga na te auto.
w przedlifcie za dużo sobie nie pokodowalem :(
Jeżeli miałbym ogolić się na łyso, nosić na szyi złoty łańcuch i „prać” ludzi kijem bejsbolowym, tylko po to, aby prowadzić na co dzień BMW E 38, robię to od razu.
panowie może ktoś sprawdzić długość trzpienia montażowego na który wchodzi poduszka amortyzatora przedniego ?
albo ewentualnie poprawny num części do e32 z 92r. bez sportowego dostosowania podwozia nivo itd , zwykły amor
Ostatnio edytowane przez vramzes ; 16-03-2015 o 18:48
Znaczy się zmierzyć Ci amortyzator przód? Od końca szpilki do miejsca gdzie siada poduszka?
Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem...
dostałem amory i zamawiane pod vin pojazdu , mam poduszki od kolegi Jarka i chodzi o to że gwint nawet nie wychodzi z poduszki , nie ma jak nakręcic tej nakrętki , na co sprzedawca że mam podać mu num ze starego amora , amory wygladają na dośc leciwe i w dodatku cały czas w aucie .... więc nie wiem co mam mu powiedziec żeby to zareklamować ....a real oem podaje dwa num ( wyłączając sportowe ) : 31 32 1 091 648 oraz 31 32 1 139 403 i nie wiem jaki podać żeby wtopy nie było ;)
Gdzie jest alternator w e65 745i przed-lift?
Tzn. czy łatwa wymiana?
Jerome Le Banner: "...W siłowni możesz wypracować sobie mięśnie klatki lub mięśnie ud. Nie możesz jednak wzmocnić swoich jaj, albo się z nimi urodziłeś albo nie..."
Ostatnio ciekło mi przy mocowaniu alternatora (miejsce dla X'y), więc ujme tak, kumpel mi to robił chyba 3-5 godzin - dokłądnie nie pamietam, bez gadania z przerwą na jednego papierosa i jeden kawałek pizzy :D Ogólnie patologia z tym. Robił to wiele razy, wiec nie tracił czasu na zastanawianie się co i jak trzeba. Pamietam ze rozbierał chyba łape pod silnikiem, troszke go chyba unosił, demontował przewody ze wspomagania i yy no nie pamietam :) Aaa i bez kanału nie da rady.