No i jest! W ostatni weekend podjąłem się z przyjacielem montażu zawieszenia gwintowanego. Zawieszenie zostało założone na jednych z wyższych ustawień wysokości bez specjalnej regulacji bo czekam na felgi... Co do samego wydarzenia wymiany zajęło nam to 2 dni i można to nazwać wydarzeniem, żmudna robota aby była zrobiona dokładnie (jak dla siebie), czasochłonne rozkładanie tylu auta wewnątrz z kablami i przewodami od kanap pod spodem, aby zamontować tylne amory/sprężyny bo mocowanie jest głęboko z tyłu za głośnikami, duża rozkmina z Nivo i tym co zrobić z rurkami hydraulicznymi z płynem wspomagania itd. Masa pracy przy rozkręcaniu wahaczy a przede wszystkim poluzowaniu ich przed obniżeniem auta aby się dopasowały gumy i ściśnięciu już na kanale, dużo przewodów, wahaczy, rurek utrudnia cokolwiek, tym bardziej kręcenie kluczami w kanale. Masakra w demontażu mcpersona oryginalnego, tuleja tak mocno siedziała w "gnieździe" na dole że myślałem, że wyjęcie tego jest nierealne (nowicjuszem od kręcenia przed montażem byłem), jednak się udało. W konsekwencji zaślepiliśmy układ samo poziomowania w "wydaje mi się" zbiorniczkach wyrównawczych pod tylnymi nadkolami (czarne baryłki). Całość nivo czyli 4 sprawne amory/sprężyny wraz z czujnikami mechanicznymi uruchamiającymi zawór zdemontowana i czeka w kartonie może na powrót do auta w przyszłości. Bez dobrej rady przyjaciela Pawła i wypożyczenia warsztatu na weekend z zasobem narzędzi i podnośnikiem od kolegów BMW Świdwin by się nie udało i nigdy bym tego nie zrobił sam. Teraz poczekamy na felgi, już za 2 dni mają być :)
Dodam dla następnych montażystów, że przy demontażu rurek od Nivo cieknie płyn z układu wspomagania, następnego dnia po montażu wspomaganie strasznie kwiczało jak wyjeżdżałem, musiałem czekać na nietypowy płyn (niedostępny na stacji) 1 dzień :)
Poniżej też foto auta dojazdowego na standardowym zawieszeniu i nowego na zawieszeniu obniżonym tylko 2cm od maxa, gwint wchodzi w tłok 10cm, minimum wg instrukcji ma wchodzić 8cm, czyli 2cm dopiero gwintu w dół poszło.