Witam,
dzisiaj w ramach barteru miałem zamienić się na poniższe auto
http://olx.pl/oferta/bmw-7-e32-735i-...tml#50088a3c49

Auto przyjechało do mnie i mojego mechanika. Przez telefon dowiedziałem się,że trzeba zrobić klimatyzację, wymienić butlę, wyregulować zawory. Auto generalnie jak na 7er w dobrym stanie itd.
Sprzedający przyjechał z Kolegą, który "bardzo" znał się na samochodach...zaczął szukać w moim problemów, jak znalazł "rdzę" w postaci kółeczka o średni 5mm przy nadkolu to stwierdziłem,że nie warto dyskutować(akurat blacharka jest naprawdę mocną stroną mojego auta).Od spodu mojego auta o dziwo nie chcieli oglądać,mimo,że chciałem udostępnić(normalne chyba?),tylko szybko finalizować transakcję.
Zaczęliśmy oglądać 7er i...:
-maska wymieniona na poliftową- schodzi klar, byle jako polakierowana, sporo odprysków od kamieni;
-lakier b. matowy+ bardzo dużo drobnych rysek(obstawiam,że ktoś jedxił na myjnię ze zużytym/twardym włosiem);
- prawe przednie drzwi -rant tak pordzewiały,ze lepiej wymienić-ale tu patrz powyżej- lakier całego auta mega zmęczony;na innych rantach też ruda,ale nie tak koszmarnie jak na PP drzwiach;
-woda w bagażniku;
- nad lewym nadkolem ktoś tam sprejemi paskudnie popryskał;
-drzwi kierowcy nie mają żadnego oporu...w sensie-nie trzymasz-zamykają się same;
-uszczelki przy drzwiach poszarpane, uszczelki/gumy przy klamkach popękane i stwardniałe
-fotel trochę wymięty;
Wjeżdzamy na kanał-hamulce piszczą, silnik chodzi nierówno nieco
od spodu- auto ma dwa wycieki oleju z silnika, ze skrzyni i na dyfrze widać też kropelki.
łączniki stablizatora do wymiany;amortyzatory- rok temu miały podobno 49-50%, a auto rzekomo pokonuje codziennie od 100-400km-jak dla mnie powinny być wymienione rok temu.
Trochę pordzewiało przy lewym progu-ktoś nieumiejętnie wstawił zapewne podnośnik kiedyś źle ustawiono.
Skonczyła się butla gazu, zaraz przegląd, oc wychodzi.Aha-klima nie działa,brak chłodniczki. Gaz (podobno)wymieniony na współczesny w serwisie w Niemczech.
Sprzedajacy przyznaje,żę auto ma problem ze zbieżnośćią albo geometrią -nie potrafił doprecyzować :)
Autem nie odbyłem jazdy próbnej,bo te oględziny spowodowały,że nie chce mi się wydawać 4-5 tysięcy,by auto przyzwoicie jeździło a 15,by była perełka(choć właść. twierdzi,że 4ery wystarczą,by byłą perłą).
Na naprawy wymienione w ogłoszeniu brak dokumentacji. Wg mnie auto miało ciężkie życie i raczej 402 tysiące są albo zdecydowanie zbyt małą liczbą km/albo było to piekło dla auta. Dlaczego tak mówię? Bo widziałem/jechałem paroma e32 z przebiegami zbliżonymi-380-460tysięcy i wyglądały/prezentowały się mechanicznie i wizualnie o niebo lepiej. Moje e34 doprowadziłem do prawie 300tysięcy i przy tej e32 wyglądałaby na nówkę.
Co do sprzedającego- mam mieszane uczucia. Młody chłopak,sympatyczny-przez telefon powiedział mi o klimie, butli, regulacji zaworów. Niepotrzebnie upierał się,że auto jest w dobrym stanie, nie ma wycieków, bo on nie widzi nic pod autem(a olej sączy się 30cm od mojej głowy),amortyzatory można wg niego jeszcze zostawić i auto jest b. zadbane....Brnął i chyba w to wierzy sam,ale jak dla mnie auto warte 2-3tysiace i do remontu.(Szpachli jakoś specjalnie nie ma,i buda jak na 24y lata jest przyzwoita-więc może warto).
Natomiast jego Kolega próbował kozaczyć, ale niestety jego wiedza była mniejsza od mojej- w porę zrozumiał,żeby odpuścić,bo taką słabą manipulacją nic nie ugra.
Nie mówię,że trup i szkoda czasu,ale,żę jest to auto do solidnego odświeżenia, remontu i wtedy pewnie będzie łądnąe32:)
Pozdrawiam


P.S. Z tego co się orientuje,to auto jest na forum..