panowie,jak w temacie.Ta wiadomość jest dla potomnychZ racji że lubie sobie pogrzebać przy betkach to niechcący natrafiłem na super rozwiązanie w naszych e65 odnośnie tyłu.Odkad mam E65 to mnie denerwował mięki tył w aucie.Tylko nie wysakujcie z tekstami że zmień amory,bo zmieniłem wszystkie cztery jak ją kupiłem.A dlatego zmieniałem bo jeden był prawdopodobnie skrzywiony po kolizji auta w D.Z racji tego że mam zwykle amorki z DD to sobie zakupiłem zachsy za niewielką kwote w focie i jezdziłem 3 lata na nich.Ale zawsze mi brakowało tego sztywniejszego tyłu.Wcześniej jeżdziłem Alpiną E39 w którym zakładałem gwintowane zawieszenie Bilstein.Więc wiem czego mi brakowało w wielorybku.I nie piszcie zaraz bredni po co na co i eh tam.Poprostu czym większe koło z tyłu to musi być sztywniej i tyle.Laik tego nie zrozumie a zwykły kowalski powie na co to.......Tylne amorki z M5 E39 są identyczne wizuanie jak nasze w E65.Tylko są twardsze.Z racji tego że posiadałem taki zestaw u siebie ze starych zapasów to zauważyłem że są identykoPrzełożyłem tylko kielichy na którym sieci sprężyna i atak.MOWA TU O AMORKACH ORGIN Sachs BMW Z NAPISEM M5.Jeszcze nie spr.geometri ale powiem że róznica jest mega w prowadzeniu auta po koleinach i na takich słabych drogach po wioskach.Poprostu mam takiego banana teraz jak lece 2 paki po kiepskiej drodze że szok.TO JEST TODelikatniej jest twardziej ale zabardzo tego sie nie czuje.JEST MEGA.Polecam tym co lubią ostrzej latać w zakrętach.