dostać vin i zobaczyć co siedzi , cena raczej mała tak jak pisze Ula , jeśli blacha zdrowa jest do ogarnięcia , ciekawe jak lakier czy do odratowania ..... wnętrze to za grosze można wymienić
dostać vin i zobaczyć co siedzi , cena raczej mała tak jak pisze Ula , jeśli blacha zdrowa jest do ogarnięcia , ciekawe jak lakier czy do odratowania ..... wnętrze to za grosze można wymienić
Jeżdżę sobie co czwartkowy wieczór na KKN (Krakowskie Klasyki Nocą)- spotkania właścicieli i miłośników samochodów zabytkowych i youngtimerów. W ubiegły czwartek ktoś mi wspominał o tym aucie. Niby że przebieg autentyczny, samochód od jednego z dyrektorów Huty Lenina ;) Tak jak w ogłoszeniu- po padnięciu skrzyni auto zostało postawione pod domem i od tamtej pory stoi :) Mogę w najbliższy czwartek podpytać czy ktoś coś wie więcej, mogę też podjechać i obadać, jakby ktoś był zainteresowany
Ex BMW: E34 525i '89, E38 740i '95, E38 750 iL '00, Jag X330
Hmm, jak coś to dzwoń 660-301-522. Możemy podjechać i obczaić :)
Ex BMW: E34 525i '89, E38 740i '95, E38 750 iL '00, Jag X330
Ja byłbym zainteresowany tym autem. Mógłby ktoś dla mnie je obejrzeć zanim ktoś podkupi ?
Dzwoniłem do tego sprzedającego dowiedziałem się tylko tyle,że auto wogóle nie było przepalane,nie ma akumlatora, fotel jest uszkodzony (oparcie) bo jezdził ktoś słusznej wagi
więcej się nie dowiedziałem ponieważ osoba z ogłoszenia nie jest włascicielem nic konkretnego nie potrafi wiecej powiedzieć nawet czy są wszystkie dokumenty zdaje się,że przejeli ten samochód za długoletnie garażowanie ..auto stoi na terenie jakiegoś ośrodka nie pamiętam nazwy .
I jak ? Oglądał ktoś z bliska i zbadał to auto ? Sam bym obejrzał i wypytał, ale mam coś koło 400 km...
Kluczowe pytanie skoro przejęli za długi to czy mają papier na auto i czy mają umowę świadczącą o tym, że są właścicielami auta czy może poprzedni właściciel dokumenty ma ze sobą. Jeżeli nic nie mają to bez dogadania się z poprzednim właścicielem nie ma szans na rejestrację i może być pod paserstwo podciągnięte bo w końcu sprzedający nie ma prawa własności pojazdu czyli sprzedaje nie swoje. a jak jeszcze by wyszło, że poprzednik umarł to... sprawa spadkowa i takie inne pierdoły przez które to auto nie jest warte nawet tyle ile waży. Przerabiałem to z zabytkiem i zajęło prawie rok pomimo, że spadkobiercy byli życzliwi.
Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem...