Zobaczyć mordeczki po 4 latach... Cieszę się, że frekwencja dopisała, wpadły nowe twarze i spora ekipa spoza miasta. Kraków nie umarł! Trzeba wrócić do korzeni i spotykać się częściej, nie tylko z autami ale i przy jakimś % Miło że niektórzy, pomimo zdrady marki, nie zostali przepędzeni kijem![]()