Witam,
Szlag by to trafił. Wymieniłem dziś kable, kopułkę i palec + do kilka elementów układu dolotowego. Świece mają z 3 miesiące.
Niestety po wymianie auto zamiast odpalić nie może załapać... Jak załapało ze dwa - trzy razy to jakby na 2-3 gary i gaśnie...
Teraz kręci i już nie chce odpalać, nie ważne czy stara kopułka czy nowa.
Nowa kopułka po rozłożeniu ma już wyrobiony/zdarty ten środek na sprężynce (O ile ma to jakieś znaczenie). Kiepski odlew i ledwo pasował. Viva zamienniki....
Kolejność podłączenia kabli sprawdzałem kilka razy, tak samo to czy dobrze weszły na świece. Według zdjęcia z linku:
http://img168.imageshack.us/img168/8002/kopulka1je1.jpg
Wcześniej chciałem wykręcić łapę do której przykręca się palec gdyż miałem tam jedną obrobioną śrubkę.
Wykręciłem tylko jedną śrubkę która jest w środku ale że całość (ta co na zdjęciu poglądowym) trzymała się mocno to nie ryzykowałem wyjmowania i wkręciłem śrubę spowrotem.
Zdjęcie elementu:
Czy odkręcając i wkręcając samą śrubkę idącą przez środek tego mocowania palca mogłem przestawić zapłon, rozrząd... kurde cokolwiek :(
Pomocy bo już ręce mi opadają![]()