Witajcie, mam taką oto zagwozdkę:
otóż, swego czasu kupiłem poliftowe zegary w związku z zainstalowaniem systemu FLA.
Już 3 miesiąc walczę z nimi, bo wszystko sprzysięga się przeciwko mnie. Najpierw wysłałem zegary do "speca" w celu zakodowania ich moim VIN'em. Po odebraniu zegarów okazało się, że koleś uszkodził mi EPROM. O połamaniu plastików już nie wspomnę. Dotarłem do drugiego "speca", który wymienił mi EPROM, wkodował VIN, ale jakimś cudem uszkodzony został silniczek od wskazówki obrotów (zarzeka się, że wskazówek nie ruszał). Nie wiem, może kurier uszkodził, he he :-)
Już nie zamierzam nikomu wysyłać zegarów, bo sprawa przeciągnie się, ja sprzedam auto, a zegary nie będą naprawione.
Postanowiłem sam wymienić ten silniczek. Kupiłem już "dawcę" i teraz tylko kwestia przelutowania.
Teraz pytanie: czy ktoś się orientuje, jak ściągnąć wskazówki, żeby ich nie uszkodzić ?