Tzn, to raczej było tak, że klient miał trzepnięta uszczelkę rozszczelniła mu się nagrzewnica, przyprowadził na wymianę, została wymieniona, ale nikt nie wiedział o uszczelce, auto odpalone rozgrzało się pewnie było w trakcie odpowietrzania i znowu bum. O ile to właściwa diagnoza. Jutro będzie dalej robiona to zajadę zobaczyć zdam relacje;)