Grzebałem tam, bo to ostatnie miejsce, którego nie ruszałem jeszcze, żeby znaleźć przyczynę kulejących obrotów, a i tak ktoś przede mną kręcił tą śrubką.
Grzebałem tam, bo to ostatnie miejsce, którego nie ruszałem jeszcze, żeby znaleźć przyczynę kulejących obrotów, a i tak ktoś przede mną kręcił tą śrubką.
A pomogło? Jak rano zachowywało się auto?
--------------
Pozdrawiam,
Marcin
Nic to nie pomogło. Zaraz wyjmę przepustnicę, rozbiorę i wyczyszczę. Jak przestanie na gaz reagować to zdam na złom najwyżej.
To akurat robiłem u siebie i nie pomogło :/
Edit:
Czy u Was też jest tak, że im chłodniej na zewnątrz tym problem jest bardziej uciążliwy i występuje przez dłuższą chwilę ?
Przy takich temperaturach jak teraz tj ok +5 nad ranem, chodzi nierówno przez około 10 sekund i się stabilizuje, ale nadal czuć, że niedopala na którymś z cylindrów.
U mnie trochę pomaga wciśnięcie hamulca przy odpalaniu stąd, być może niesłusznie, ale wnioskuję że bierze lewe powietrze w okolicach kolektora ssącego...
Ostatnio edytowane przez Przemo e32 ; 07-03-2014 o 10:38
Ty masz EML? Jak tak to sprawdź silniczek od przepustnicy, może coś tam "przymarza" i zamula zanim się nie rozgrzeje...
Z tym niedopalaniem cylindrów to wymieniałeś coś? Kable, świece, cewki, kopułkę etc??? Czy nic?
I co ma wciśnięcie pedału hamulca do kolektora ssącego? Chyba, że źle przeczytałem albo ty niezrozumiale napisałeś ;)
Pozdrawiam.
Mam EML. Oryginał wyczyściłem - nie pomogło. Wymieniłem przepustnicę - dalej to samo.
Kable, świece, kopułkę i palec.
Co do hamulca to miałem na myśli servo :)
Przeczyściłem EML'a. Na komutatorze od wirnika był syf i szczotki przez brud stały w miejscu praktycznie. U mnie też tak jest, że im zimniej tym gorzej. Kolega dzisiaj E38 3.0V8 przyjeżdżał i też tak ma identycznie, ale u niego krokowy nie działa akurat. A u nas nie ma krokowca.
No to widze, że nie jestem sam z tym problemem. U mnie też jest tak że im zimniej tym dłużej faluje, dzisiaj rano odpaliłem i zaczęła po chwili falować wciskam gaz żeby weszła na obroty tak do 5 tys, to normalnie się dusiła, jakby ją zalewało albo nie dostawała paliwa, dopiero jak złapała troche temp. to już normalnie było.
No ja na zimnym nie kręcę do 5 tys :P Na internecie jak szukałem tego problemu to nic kompletnie nie ma. Jak jakiś był temat to umierał.
Ja ogólnie też nie, ale już się wkurzyłem i chciałem sprawdzić czy się będzie dusić, po za tym chyba udało mi się zlikwidować wyciek oleju, zlokalizowany był z tyłu silnika przy ścianie grodziowej, jest taka klapka przy głowicy, i tak nie było uszczelki, uszczelniłem specjalnym silikonem, i na razie będę obserwował czy dalej cieknie. Po za tym pojawił się nowy wyciek tym razem płynu chłodniczego. I chyba moja przygoda z bmw 7 się powoli kończy, jutro wystawiam ogłoszenie o sprzedaży. To już ponad moje siły.
Pozdrawiam i dziękuje wszystkim za pomoc.