Czy uważasz, że powinna mieć prawo głosu Polonia, skoro ich głos zadecyduje o NASZYM, a nie o ich (skądinąd dostatnim) życiu ? A może głos mohera, któremu ojciec nakazał głosować na pewnego polityka uważasz za przemyślany ? A więźniowie, odsiadujący kary, którzy zagłosują na tego, który być może ogłosi amnestię, a co zrobi dla POLSKI, to już ich mało obchodzi...
Dostatecznie sensowne ?