Zamieszczone przez
mcdziubek
witam. wielu z was wie że auto sobie zrobiłem na picuś glancuś i taki byłem zadowolony, to znaczy nadal jestem zadowolony ale przyszedł moment niestety na cos nowego co sie dopiero ujawniło.
mam swoje przypuszczenia podejrzenia co to może być ale nie chcę mówić bo nie chcę was sugerować.
Gdy moi rodzice byli u mnie na urlopie postanowiłem zabrać ich do Oksfordu na wycieczkę i wszystko było ładnie pięknie, auto załadowane pięć osób bez bagażu - jedziemy sobie autostradą, dojechaliśmy do Oksordu i jakiś taki dziwny metaliczny pojedyńczy dźwięk dochodzący z tyłu auta, jakby z bagażnika ale ten dźwięk nie pojawia się gdy na przykład tylne koła wpadną w dołek, ten metaliczny dźwięk potrafi pojawić się na równej prostej drodze, nie wiem za bardzo co pacjentowi teraz dolega.
Na autostradzie tego nie słychać, i rzadziej to słychać gdy jade sam. Usłyszeć mozna ten dźwięk na lokalnej drodze która nie jest wolna od malych nierówności poprzecznych.
Pogmeralem w bagażniku, w kole zapasowym mam włożone zapasowe cbradio oraz linke oraz kable rozruchowe itp. Oproznilem bagażnik a dźwięk nadal sie pojawia.
Auto stoi równo.
Jakieś pomysły?