Ja też robiłem u kolegów Seby i zła diagnoza = kolejna naprawa . Rok się przemęczyłem na skrzyni ,która pod podjezdzaniu pod górke miala problem ze zmianą biegu i przeciągałą do 3,5-4 tyś obrotów ,i szarpała , o właczaniu w tryb awaryjny przy wyprzedzaniu już nie wspomne (samobójstwo) ale zapłaciłem kolejnym ludziom i sprawa załatwiona