Ja kupiłem już z gazem, ale za to z wyższej półki, bo instalacja PRINS. Założony w 2006 roku. Spala mi w trasie 11-12 l bez jakiegoś specjalnego oszczędzania, a w mieście 16-22 l. Tak więc koszty utrzymania wychodzą na poziomie Forda Fiesty 1,3 , więc nie słuchaj rad typu " weź 728, będzie taniej " ;-)
Model z silnikiem 4,4 bez vanosa wychodził bodaj w latach 96-98. Mój jest z sierpnia 96.
Raczej szukaj zadbanego egzemplarza, bo najgorzej jest kupić od kogoś, kto najchętniej szkłem by d... podcierał.
Hej charzun silnik m62b44 przed liftem bez vanosów ma identyczny rozrząd nie ma żadnego koła czy bóg wie czego jest identyczny.Po lifcie ma tylko zmienne fazy rozrządu które z czasem faktycznie psują się a łyżwa o której piszesz to psuje się jak silnik został przegrzany lub dużo km ma plastik twardnieje i się rozpada.Ja sam posiadam m62b44 więc może moje zdanie będzie stronnicze ale ja bym ten silnik polecił spalanie całkiem nie duże w szczególności na trasie a jak i potrzeba to jest czym pojechać.A każdy silnik dobrze znosi gaz tylko odpowiednia instalacja i osoba która ją będzie montować i wszystko będzie ok a model tak m62b44 przed liftem a po m62b44tu czyli z vanosem
Teraz już wiem czego chcę. Medal dla Was !
No to ja juz sie pogubilem.. sa dwa rodzaje tak jak przedstawiam na ponizszych fotkach.. W jakich silnikach jak jest zrobione? Tam gdzie nie ma vanosow jest zebatka a tam gdzie vanosy to sa slizgi na tym "zakrecie"
Szkoda ze nie pytalem tych co dzwonili czemu chca te slizgi, byloby wiadomo w jaki sposob sie uszkadzaja..
Ja osobiscie polecam 4.0 M60 bez vanosow. Sam poszukiwalem takiego silnika i jestem z niego bardzo zadowolony.
Ostatnio edytowane przez charzun ; 06-02-2014 o 20:54
Na tym zdjęciu drugim dolnym jest m60b40 bo są trzy rodzaje silników 4 litrowych w e38 do roku 96 do marca był właśnie montowany m60b40 od 96 był już m62b44 też bez vanosów a w 98 po lifcie czyli chyba jak się nie mylę od września był już m62tub44 z vanosami był jeszcze czwarty m62b46 o mocy 347 km ale montowany tylko w seryjnych alpina.