Wygiglane 750i / ogólny stan aut na rynku / przebiegi w DE?

[IMPEX1950]

Miałem 750 polfitowe, jeździłem 740 4.4 i różnica jest spora, zwłaszcza na trasie.
Inur, podobnie jak Ty rozmyślam nad 750 tylko rozważam dwie możliwości:
1. Zakup igły która będzie mi odpowiadać w 100%, z maxymalnym wyposażeniem itp
2. Zakup auta tańszego, wyposażonego dość dobrze i kompletna renowacja wraz z wypruciem i przetapicerowaniem całego wnętrza, wrzuceniem porządnego audio itp... Będę miał auto pachnące jak z salonu i z tym co chcę :)
Po sprzedaży 750, miałem X5 4.4., potem dokupiłem cabrio e46 330, X5 zamieniłem na 4.6iS której raczej już nie sprzedam. A teraz czekam na kupca na cabrio i przeglądam tylko oferty 750iL :)
750 to auto które zapada na długo w pamięci, bo nie ma od niego lepszego :)

kolego 750 to super sprawa bo jest stosunkowo najtansze v12 na rynku,
miałeś przyjemnośc jechac f01 760 ? lub w221 s600 ? fka to jest dopiero kosior!!!

[BOSS]

Polemizowałbym z tymi przebiegami, jakieś znaczenie to ma. W aucie jest dużo elementów których nie wymieniasz co 20-50tys km a które zaczynają sprawiać kłopoty przy większych przebiegach. Chociażby napęd. Z wnętrzem jest podobnie. Oczywiście wszystko zależy od tego jak kto o co dbał ale i tu dużo rzeczy psuje się przy dłuższej eksploatacji, chociażby nieszczęsny silniczek/zębatki od tylnej zasłony, niektóre zaczepy od tapicerki, FSU, rozciągają się albo urywają linki od drzwi.... lista jest bardzo długa. Może część z tych elementów siada po prostu z czasem (chociaż wątpię) ale zdecydowana większość psuje się od czasu eksploatacji, który jest bezpośrednio powiązany z przebiegami.

Ja w swoim 7 nacisnalem jakies 6-7 lat temu przycisk od rolety 1 raz i od tamtego czasu ciagle jest wysunieta i nawet jak zrobie moim autem 2mln km dalej bedzie dzialac... a kupisz auto od fredzla ktory nie umie cofac i codziennie wyjezdzajac z garazu mielil rolete i co wtedy z tego ze zrobil dopiero 100tkm skoro uzyl rolety 5tys razy.

Tak, masz racje duzo jest elementow ktorych nie wymieniasz co 20-50tkm ale cala rzeka czesci rozpada sie po 10latach (nawet jak auto stoi i bedzie mialo tylko 5tkm) lub, i bez znaczenia na wiek okolo 200tkm nalotu- wiec lepiej kupic taka co ma ponad 200 od kogos kto wszystkiego pedantycznie dogladal - a to np w niemczech raczej niemozliwe, nie ze wzgledu ze nie dbaja tylko ze maja lepsze drogi i przykladowo zawiecha rozpadnie sie dopiero u nas po przejechaniu 1000km gdzie auto dostanie po dupie bardziej jak przez 300tkm w DE.

[Inur]

Ja w swoim 7 nacisnalem jakies 6-7 lat temu przycisk od rolety 1 raz i od tamtego czasu ciagle jest wysunieta i nawet jak zrobie moim autem 2mln km dalej bedzie dzialac... a kupisz auto od fredzla ktory nie umie cofac i codziennie wyjezdzajac z garazu mielil rolete i co wtedy z tego ze zrobil dopiero 100tkm skoro uzyl rolety 5tys razy.

Tak, masz racje duzo jest elementow ktorych nie wymieniasz co 20-50tkm ale cala rzeka czesci rozpada sie po 10latach (nawet jak auto stoi i bedzie mialo tylko 5tkm) lub, i bez znaczenia na wiek okolo 200tkm nalotu- wiec lepiej kupic taka co ma ponad 200 od kogos kto wszystkiego pedantycznie dogladal - a to np w niemczech raczej niemozliwe, nie ze wzgledu ze nie dbaja tylko ze maja lepsze drogi i przykladowo zawiecha rozpadnie sie dopiero u nas po przejechaniu 1000km gdzie auto dostanie po dupie bardziej jak przez 300tkm w DE.

Ja rolety nie dotykam bo musiałbym mieć jakieś nauszniki ;) Owszem niby wystarczy podnieść i zapomnieć ale przy cofaniu w nocy rozwinięta roleta mi przynajmniej przeszkadza. Co do reszty to się mogę zgodzić. Mówiąc o przebiegach interesowała mnie też ich realność. Bo czy jest możliwe żeby takie auto które kupowane jest głównie po to, żeby wozić delikwenta przez cały kraj w tę i z powrotem kilka razy w tygodniu miało po 13 latach 200tys na liczniku? Wychodzi 15tys rocznie, ja dużo nie jeżdżę a robię od 15 do 25 rocznie. Tymczasem wydawałoby mi się że takie auta w pierwszych latach po zakupie robią ponad 50 rocznie.

Przypomina mi się ciekawa grafika obrazująca przebieg samochodów z allegro na tle ich wieku:


Myślałem że to dotyczy wszystkich aut ale sądząc po nazwie pliku, dotyczy Passata. Wiem że Polska to specyficzny rynek ale czy masowe kręcenie liczników nie zaczyna też dotyczyć zachodnich sąsiadów?

1. Zakup igły która będzie mi odpowiadać w 100%, z maxymalnym wyposażeniem itp
2. Zakup auta tańszego, wyposażonego dość dobrze i kompletna renowacja wraz z wypruciem i przetapicerowaniem całego wnętrza, wrzuceniem porządnego audio itp... Będę miał auto pachnące jak z salonu i z tym co chcę :)

Druga opcja chyba dość kosztowna bo przetapicerowanie wnętrza materiałami o podobnej jakości do tych użytych w E38 nie będzie tanie. Na Mobile trafiłem na parę takich aut, nie powiem żeby mi się to podobało. Widać po wnętrzach że coś nie gra.



IMPEX1950 Z czystej ciekawości zapytam (podkreślam, nie chcę teraz nic kupować, po prostu wybiegam w przyszłość) na ile cenisz swoje 750? Pomijam to że w swoich poszukowaniach unikam Longów bo do niczego mi to niepotrzebne a tylko będzie przeszkadzać. Jeśli dobrze pamiętam long to +150kg.

[Ulv]

Jeśli chodzi o przebiegi, to posłużę się swoim przykładem:

- Przez ostatnie kilka lat mieszkałem w Krakowie i unikałem jeżdżenia samochodem na uczelnię, a dość często pokonywałem trasę Kraków-Chorzów. Przejeżdżałem 10-15 tys. km rocznie.
- 1,5 roku temu przeprowadziłem się do Chorzowa i obecnie mój gabinet znajduje się kilkanaście kroków od łóżka. Przebieg spadł do kilku tysięcy km rocznie.

Jeśli ktoś nie ma służbowego samochodu, to przebieg w przedziale 10-20 tys. km rocznie to raczej dolna granica. Z drugiej strony sporo osób ma samochody służbowe, a ponadto jestem skłonny uwierzyć w konfigurację paliwożerne V12 + ticobot do jazdy miejskiej.

[IMPEX1950]

Ja rolety nie dotykam bo musiałbym mieć jakieś nauszniki ;) Owszem niby wystarczy podnieść i zapomnieć ale przy cofaniu w nocy rozwinięta roleta mi przynajmniej przeszkadza. Co do reszty to się mogę zgodzić. Mówiąc o przebiegach interesowała mnie też ich realność. Bo czy jest możliwe żeby takie auto które kupowane jest głównie po to, żeby wozić delikwenta przez cały kraj w tę i z powrotem kilka razy w tygodniu miało po 13 latach 200tys na liczniku? Wychodzi 15tys rocznie, ja dużo nie jeżdżę a robię od 15 do 25 rocznie. Tymczasem wydawałoby mi się że takie auta w pierwszych latach po zakupie robią ponad 50 rocznie.

Przypomina mi się ciekawa grafika obrazująca przebieg samochodów z allegro na tle ich wieku:


Myślałem że to dotyczy wszystkich aut ale sądząc po nazwie pliku, dotyczy Passata. Wiem że Polska to specyficzny rynek ale czy masowe kręcenie liczników nie zaczyna też dotyczyć zachodnich sąsiadów?






Druga opcja chyba dość kosztowna bo przetapicerowanie wnętrza materiałami o podobnej jakości do tych użytych w E38 nie będzie tanie. Na Mobile trafiłem na parę takich aut, nie powiem żeby mi się to podobało. Widać po wnętrzach że coś nie gra.



IMPEX1950 Z czystej ciekawości zapytam (podkreślam, nie chcę teraz nic kupować, po prostu wybiegam w przyszłość) na ile cenisz swoje 750? Pomijam to że w swoich poszukowaniach unikam Longów bo do niczego mi to niepotrzebne a tylko będzie przeszkadzać. Jeśli dobrze pamiętam long to +150kg.

cena to 30 tys na 16tach, pod koniec tego roku bede to sprzdawal bo bede bral w leasing f01 760 ..jak narazie nie mysle o sprzedazy e38 ale jak ktos chce kupic na mus to sprzedam

[Aldik]

Co doprzebiegu i stanu auta zgodze sie z BOSS'em w pełni, wiec nie bede powtarzać.
Co do tych 750tek hmm w miare ok ale CENY z kosmosu...

[Jakub]

Ja również przebieg stawiam na 2-gim miejscu... Powiedzcie jaki sens kupienia np. e65 z przebiegiem około 160 tys gdzie nowy właściciel dostanie na dzien dobry uszczelniacze, rurkę itp. A tak kupując auto z przebiegiem np.250 to wszystko musiało już być wymienione bo nie ma siły aby wytrzymało tak długo. Jeśli nie było wymienione to autko kopci i gubi wodę więc to wszystko do zdiagnozowania na miejscu.W każdym aucie są słabe punkty i przy określonym przebiegu nie ma opcji aby nie były już wymieniane.

[Aldik]

Najlepiej kupić e65 w której własnie poszły uszczelniacze i cieknie rurka GDYŻ !! - wtedy kupujesz je za pół ceny i za pare tysięcy robisz silnik i cieszysz sie autem na kolejne dziesiętki tys km :)

[Jakub]

Trzeba tylko odszukać takiego który sprzeda coś za połowę ceny a nie naprawi za 4 tys i wystawi za normalna cenę jako igła.

[Aldik]

Jak pojechał do serwisu to 4 tys to mało :) Wiem nie jest to łatwe. Ale opcja dobra.