Od większych mrozów borykam się z problemem zamarzających zamków w przednich drzwiach auta. Nie chcą się zamknąć w ogóle, nie odbija coś i drzwi latają jakby nie miały zamka. Dopiero gdy samochód pół godziny się pogrzeje coś tam odpuszcza i czasami się zamknie. Czytałem na róznych forach, że to częsty przypadek i że popsikanie wd w zamek pomoże. U mnie nie pomogło. Czy to wyrobiony zamek do wymiany czy zdjąć boczek i dokładnie go opryskać aby wilgoć zeszła? Miał ktoś z tego forum taki problem?