W sumię to nic poważnego ,jeżeli o to chodzi ,bo być nie mogło bo to przecież mój kolega ,a moje e32 dopieszczałem jak mogłem :) Poprostu mam jedną taką większą i drugą mniejszą ślicznotkę. Ta pierwsza osóbka przedstawiła ,mi tyle sytuacji życiowych związanych z tą mniejszą ,że długo wnętrze e32 by nie pociągło..po prostu było wiercenie w brzuchu na wszelkie sposoby
:)) mam tylko nadzieję ,że pomożecie mi w wyborze fajnej e38 wkrótce :)
Pozdro![]()