Stereotypy to sprawa tak stara i beznadziejna ze nie mam zamiaru nawet z tym walczyc, zwlaszcza z polaczkami - wiec smieje sie razem z przesmiewcami az sie im wkoncu robi głupio (moje ulubione - bardzo mały wacek xD). W tym miejscu chciałbym przypomniec scenę "modlitwy" z Dnia Świra...

Natomiast zauważylem taką prawidłowość: KAŻDA osoba której dalem się przejechać moją krówką, srednio po 5 minutach jazdy z zamysleniem na twarzy kombinowała jakby tu sobie wykminić własną "beemke" :D

Piękne poprostu.... x]

Woźmy się z dumą i pamiętajmy o czystym dresie! :)