Jak w temacie, samochód dostał strzał, rozpięła się obudowa filtra powietrza i przestał poprawnie pracować na benzynie. Po odpaleniu od razu gaśnie, (można go gazem przytrzymać aby nie gasł). Do tego pachnie benzyną tak jakby za duża dawka była podawana. O dziwo na LPG pracuje dobrze. Wymieniłem kable i świece i dalej to samo. Z zewnątrz nie widać, aby jakąś uszczelkę wyrwało. Przepływkę rozbierałem i też wygląda OK - przynajmniej wizualnie. Podłączenie do komputera żadnych błędów nie pokazało.
Może ktoś pomóc, bo zgłupiał już od tego co może być przyczyną. Z mechanikiem mamy zamiar zdjąć cały kolektor i powymieniać te uszczelki, ale wątpię aby to coś dało.