Formalność, ale odpalasz pierwszy raz na podniesionym aucie, zalewasz zbiornik wyrównawczy. Potem odpowietrzasz na regulatorze, ktoś ciągle uzupełnia stan w zbiorniku. Jak już będzie dobrze, to z autem nadal podniesionym nabijasz regulatorem maksymalną wysokość i na razie tak zostawiasz(gdzieś drutem sobie podwiąż dźwignię regulatora).

Opuszczasz auto na koła, i takie stojące dęba ustawiasz wedle Bentleya i wszystko(olej wyjdzie zbiornikiem jak będziesz opuszczał, także zostaw sobie tak w połowie pod odpowietrzeniu). Amorki zregenerowałeś? Regulator rozbierałeś do rosołu, czy masz na myśli uszczelniacze na przyłączach?