zaraz po powrocie do domu wymienilem komplet zamkow a zeby bylo zabawniej na drugi dzien znalazlem kluczyki :) powiesilem w garazu na motorze i schowaly sie za boczkiem chlodnicy, zostały mi wiec na pamiatke
Było się tak nie spieszyć z tym "włamem", tylko przespać spokojnie i pomyśleć lub poprosić o pomoc św. Antoniego...