Naturalnie, niewykluczone.
Ja miałem na myśli bardziej świadomość obecności takiego urządzenia montowanego w standardzie, gdzie obiektyw może być trudnodostępny, a nośnik pamięci schowany na drugim końcu auta. A przykłady filmów obecnie krążących po sieci pokazują, że nawet jeżeli są to urządzenia dokładane przez właścicieli to informacja o ich istnieniu na pokładzie skutecznie powstrzymuje takiego osobnika od dalszych działań, które finalnie mogą jego samego kosztować dużo więcej niż tylko pokrycie kosztów fizycznych zniszczeń. Co pokazało nagranie szarej e60 i pewnie w przypadku tego x5 będzie podobnie.
Racja, jak trafisz na twardogłowego to lepiej dać za wygraną i pozwolić poczuć się mu jak zwycięzca i obrońca ucieśnionych obywateli, których właśnie ocalił od nieuniknionej zagłady.
Kwestia wyczucia sytuacji i człowieka.