Jak po dokładać? Gość wymusił pierwszeństwo ciężarówce, i jeszcze sapie do tego.
to podobno wokalista zespołu weekend ;)
Taka wielka "gwiazda" disco relax, i taką biedną Audi jeździ? :D haha ;)
On jeździ e65, z tego co wiem
Polecam każdemu.Znaczek na masce można każdy przyczepić, ludka za kółkiem zresztą też![]()
:D Kolejny pan z BMWe.
http://www.wykop.pl/link/1781394/nas...wo-sie-szerzy/
![]()
Ostatnio edytowane przez Hermesso ; 16-12-2013 o 20:54
Zacytuję opis pod filmem:
Jadąc sobie spokojnie z prędkością 90-100km/h nadjechało za mną czarne bmw i debil za kierownicą zaczą mrugać długimi i trąbić. jak zacząłem zwalniać i chciałem skręcać w prawo to zajechał mi droge zatrzymał mnie i wysiadł z samochodu (chyba chciał mi najebać garści) no to zacząłem uciekać a jeszcze jedno jadące za mną bmw uciekło na pas zieleni dzięki któremu udało mi się uciec :D jeszcze później jak mnie zaczą wyprzedzać to otworzył szybe i darł ryja ''dorwe cie'' czy coś podobnego.heheh co za pajac:) to ze mam stare clio to nie znaczy że gorsze od BMW hehehe:D
Może wolno się uczy. Trzeba zrozumieć człowieka. :D
Zapewne, jeżeli wcześniej miał podobne przygody, nikt ich nie nagrał i było hulaj dusza. Teraz został Last Action Hero i to może (i oby) podziałać jak kubeł zimnej wody.
Mało kto go rozpozna, ale najważniejsze jest to, że on sam się będzie rozpoznawał w lusterku. Będzie żył ze świadomością, że finalnie to on dzięki własnej ignorancji i przeświadczeniu o swojej wyższości nad innymi został ośmieszony przed sporą częścią społeczeństwa.
A wg mnie przestraszył się efektu skali i to skłoniło tego Pana do posypania głowy popiołem.
Co w przypadku tak temperamentych osób jest tym bardziej trudne.
Może myślał swoją miarką i już widział jak pod jego domem zbierają się ludzie z pochodniami, ostrząc pal i chcąc wymierzyć sprawiedliwość. :D
A co do filmu z kierowcą Audi.
Nie słychać dialogu, ale myślę, że kierowca tira, w momencie kiedy elegant z Audi do niego podszedł. zaczął intonować "kto nie skacze ten z policji". Dżentelmenowi z tedeika nie pozostawało nic innego jak wczuć się w rytm.
Podskoczył raz i zorientował się, że torebka nie leży względem biodra tak jak opisane było w żurnalu. A wiadomo, że wtedy nie wypada pokazywać się publicznie.
Zavoli dobrze napisał. Jeżeli się nie opamiętamy to niedługo w autach będzie wożony cały arsenał, bo a nuż oponent będzie miał coś mocniejszego na pokładzie i trzeba być przygotowanym.
Czasem wystarczy zmienić podejście z "co za wuj, jak on jeździ" na "może gość ma słabszy dzień i niechcący zajechał mi drogę" i prawdopodobnie takich sytuacji będzie mniej.