Polonez polonezem, ale najpierw siadają popychacze, których w Polonezie nie ma. Chociaż musicie przyznać, że rozrząd w głowicy pięknie klepał w Polonezie I to już od 100kkm bez wyjątku. Tylko w tamtych czasach ludzie byli do tego przyzwyczajeni.
Gdyby nie popychacze to temat oleju w BMW nie byłby w ogóle poruszany, bo prędzej padają pierścienie lub cylindry niż szczelność układu smarowania. No chyba, że ze względu na niedbalstwo właściciela.
Gdyby silnik Poloneza miał popychacze hydrauliczne to by dopiero była zabawa, szczególnie jakby wsadzili jakieś polskiej produkcji, gdyby była.
PS. Takie info, może ktoś się zainteresuje, od tego roku Valvoline 5W40 Maxlife to jest pełny syntetyk, a nie olej HC.