Zamieszczone przez
BartekGdynia
Cześć!
Także jestem nowym użytkownikiem 7er!!
Może od początku. Umówiliśmy się z Panem w połowie drogi , na zjeździe z autostrady na Pelplin. Dojechałem delikatnie spoźniony, gdyż zapodziałem dokumentacje od instalacji gazu w VW. Podjeżdzam, a tak wysiada dwóch rosłych Panów ( aby nie nazwać koksów) z uśmiechem na twarzy. Krótka rozmowa, kilka zdań i okazuje się iż Panowie przesympatyczni Panowie, którzy mało mają z stereotypem "koksa". Zaczynamy oględziny jednego i drugiego auta.. Najpierw VW. Przejazd satysfakcjonuje Pana, także pora na 7er. Zaczynam oglądać i już w duszy mówię sobie "dzięki Bogu, że jednak nie odżuciłem auta po oglądnieciu kijowych zdjęć". Na pierwszy rzut oka auto zadbane. Pan nie palący, silnik chodzi dosyć spokojnie, trzyma obroty, odpalił na dotyk a sam wygląda auta oceniam na "dobry +" . Także wybrałem się przejechać i okazuje się, że auto wybiera nierówności wręcz idealnie, silnik zbiera się bardzo dobrze a skrzynia zmienia biegi płynnie... uff, chodź raz ktoś nie kłamał przez telefon. Pan zdradza mi, iż zmienione są światła tylnie, przednie kierunki oraz przeciwmgielne na przyciemniane - wszystko gra ze sobą !! Zaczynamy dłuższą pogawędkę o autach i Pan zasypuje mnie ilością wymienonych rzeczy, na co przedstawia odpowiednie faktury!! Wow! Nie spotkałem się dawno z tak kompetentnym sprzedawcą. Wkońcu, po ponad 2 godzinnych oględzinach ustalamy warunki i zaczynam wypisywać umowę. Proszę właściciela o dowód a tu niespodzianka.... okazuje się, iż właściciel zapomniał portfela z domu!! Noooo nieeee!! hahaha! Krótki telefon do córki, okazuje się iż dokumenty pięknie leżą na stole... masakra!! Chwila namysłu i Pan bezproblemowo stwierdza abyśmy pojechali do niego szybko i wrócili na miejsce dokończyć formalności. Wskakujemy do BMki i w drogę! Całą drogę Pan opowiada mi o aucie co działa, co wymieniał, ile Pali a auto bezproblemowo dochodzi do 160 hm/h @ niecałe 3000rmp ( to tak jak w moim 5er 3.d) co było dla mnie zaskoczeniem! Zero zbędnych wibracji, zero luzów, zero stuków. Pokonujemy autostradę w ekspresowym tępie docieramy na miejsce i finalizujemy tranzakcję!! Auto poprostu działa!!!! Jestem w miłym szoku, gdyż w życiu nie powiedział bym iż to 94 rok! Oczywiście, aby nie było tak słodko jest kilka małych niedociągnięć, i rzeczy które trzeba by sprawdzić - ale na dzień dzisiejszy wiem, że dokonałem słusznego wyboru. Także utwierdza mnie to, iż nie zawsze zdjęcia oddają faktyczny stan.
Myślę, iż teraz pora abym pokazał auto z jakąś galerią!!
Pozdrawiam
Bartek