Koledzy dzisiaj jechałem na zakupy ok.20km a wczoraj walczyłem z tym chłodzeniem i w czasie jazdy było ok ale jak zatrzymałem się na przejeździe kolejowym to ogrzewanie jakby zasłabło i temperatura zaczęła rosnąć zgasiłem auto i po krótkiej przerwie odpaliłem i pojechałem do domu i znów w czasie jazdy było ok ogrzewanie działało a temperatura średnio 105-109 stopni. Po wjechaniu do garażu i otwarciu maski okazało się że górny wąż od chłodnicy jest strasznie twardy ale po jakiś 40 minutach poszedłem to sprawdzić i już wąż był ok pewnie dlatego że spadło ciśnienie. Już nie wiem co robić czy zamawiać termostat, nowy korek wlewu czy co??