Zimmermann, zwykłe nieceramiczne.
Zimmermann, zwykłe nieceramiczne.
OK ;)
Zmmermann nie ma klocków z dodatkiem ceramiki ;)
Tego nie widziałem, ale ogólnie ceramiczne klocki (które zresztą z ceramiką nie mają nic wspólnego poza nazwą i jest to nabijanie klienta pięknymi nazwami sportowo-brzmiącymi) uważam, że są mocno przereklamowane. Poza tym, że nie pylą, to ponoć ich sprawność jest sporo gorsza (niższy współczynnik tarcia). Fading tak samo jest przereklamowany, bo większość aut i tak zagotuje płyn hamulcowy i tym sposobem nie będzie hamowania.
Wrzuciłem już nowe klocki, ale jeszcze na test za wcześnie. Będę je docierał kilka dni, więc pewnie dopiero w okolicach weekendu będę wiedział, czy dało to jakiś skutek.
Mam pewne podejrzenie, że mam przegrzane tarcze (kolor), ale to wrzucę jak porobię sensowne fotki, bo nie wiem, czy to nie pozostałość po klockach. Nie ma to jednak specjalnie sensu, bo biłoby przy mocnym hamowaniu, a nie bije.
Ostatnio edytowane przez HTN ; 14-03-2017 o 19:50
Ja mam jeszcze jedno pytanie z typowej ciekawości i nie wiedzy ...czy mocniejsze hamowanie w czasie dużego mrozu ,rzędu -15*C -20*C ma bardziej destrukcyjne działanie na tarcze niż latem w temp +25*C ,czy to jest bez znaczenia ?
Da się zaobserwować ,ze dużo osób zaczęło narzekać na bicie podczas hamowania po zimie i tak troszeczkę doszukuję się przyczyny.
Ostatnio edytowane przez miro ; 14-03-2017 o 21:41
Tak moze byc ze taka temperatura powoduje ze stal robi sie krucha.
Jak dziala kontrola trakcji w e65, jak jest poslizg to zmienia sie ilosc paliwa podawanego do silnika czy kolo slizgajace sie jest przyhamowane? Jesli hamulce sa wykozystane do tego celu to moze to powodowac przegrzanie. Cisniemy duzo na sniegu bo fajnie sie lata bokiem a tarcze dostaja po d. U mnie po zimie sie pogorszylo i chyba bede wymienial zimmermanny tarcze i klocki na nowe. A zrobilem cale 5-6 tys na tym zestawie.
Ja bym powiedział, że zimą jest mniej szkodliwa. Owszem, z obniżeniem temperatury udarność (kruche pękanie) znacznie spada, ale za to rośnie wytrzymałość na ściskanie, rozciąganie, gięcie. Poza tym, niska temperatura otoczenia przeciwdziała przegrzaniu układu tarcza-klocek, a jak ktoś robił przy przednim zderzaku, to widział, że są specjalne kanały do chłodzenia tarcz powietrzem.
Moim zdaniem niskie temperatury nie mają nic do rzeczy. U mnie zimą było dobrze, a jak wiosna przyszła, to się znowu temat zaczął.
Ostatnio edytowane przez HTN ; 15-03-2017 o 09:28
Jak lekko hamuję to mam bicie na kierownicy, jak przycisnę mocniej to bicia nie ma. Przy dojeżdzaniu do świateł i normalnym hamowaniu jest taki efekt jak by samochód hamował mocniej i slabiej co chwile.
Wymieniłem wahacze poprzeczne na swag, tuleje wahacza ukośnego na lemfordera, łącznik stabilizatora i gumy na stabilizatorze swag. Troche się poprawiło, bo wcześniej była tragedia.
Dziś sprawdziłem bicie tarczy wskaźnikiem zegarowym i wychodzi ok 0.02. z przodu z prawej. lewej nie zdążyłem sprawdzić ale to zrobie.
Po 3 mocnych hamowaniach z 60-80 kmh sprawdziłem kamerą termowizyjną temperaturę tarcz. Z tyłu miałem ok 70 C natomiast prawy przód miał 80 a lewy ponad 120 (max co moja kamera może zmierzyć). Jak podnoszę samochód to mogę swobodnie kręcić kołem więc chyba się tłoczek nie blokuje. Macie jakieś pomysły co to może być, albo co jeszcze wymienić?
Zmierz lewą. Wystarczy ,ze z jedną tarczą jest coś nie tak i dupa.
Miro dobrze pisze - zmierz drugą i to zrob na trzech wysokościach tarczy. Możesz mieć tak, jak u mnie przed toczeniem - tarcze miały wgłębienia pośrodku 0,2mm.
A w mojej sprawie... Nie chciałbym się za szybko cieszyć; zrobiłem dzisiaj dłuższą trasę i na nowych klockach bije o wiele wiele mniej. Dam sprawie jeszcze kilka dni, ale jest światełko w tunelu. Możliwe, że na tarczach jest jeszcze pozostałość po poprzednich klockach, która musi się zjechać.