Dzis pogrzebalem znowu przy aucie i nastapil maly przelom :) Podczas gdy silnik pracowal odkrecilem korek od wlewu oleju (leciutko zafalowal a potem wrocil do normy) i auto 'ozylo' :-O
Korek zamkniety a auto chodzi jak narazie okej. Problem pewnie wroci a nie chce co jakis czas odkrecac korka zeby auto sie nie dusilo. To nie rozwiazanie.
Co to moze oznaczac?
Jakub nie moglem sie ich dzis dopatrzec jakos, moze dlatego, ze juz pozno bylo :\ Na realom tez ich nie widzialem.