Czyżbyś był montażystą lpg? Widziałem dwa takie silniki totalnie wyjarane przez gaz. Mam kilka znajomych warsztatów mechaniki pojazdowej jak i kilka znajomych firm montujących gaz i też cos nie coś prawdy sie dowiedziałem. Te silniki chodzą przepięknie na gazie ,ale tylko 60 góra 80 tyś km. Potem jest już tyko i wyłacznie stan agonalny lub nieunikniona smierć. W naszym kraju robi sie potem tak ,jak jeszcze jest co ratować,lpg jest wymontowywane z auta,wymieniany kolektor ssący,usuwane wszystkie oznaki ,że w ogóle kiedykolwiek było takie coś w aucie i do sprzedania. To nie jest mój wymysł lecz fakty które mają miejsce w tym kraju. Jak chcecie to jeździjcie na śmieciach. Życze wam wszystkiego najlepszego.
Jedna z pięciu rzeczy które mnie powaliły na kolana w e65 to zapach spalonej benzyny przez V8 ( nie gazu)
Jezdziłem kiedyś też na gazie ale jakość wykonania i użytych materiałów E38,E32 napewno nie da się porównać do plastiku i amelinium z którego zrobili E65. Jest to jednakże piękne auto które ma w sobie cos co przyciąga do niego jak magnes tak jak wszystkie BMW siedem.