Dziękuję Wam za wszystkie podpowiedzi. Narazie problem rozwiązałem podłączając prostownik do "wyjść" w komorze silnika. Wszystkie komunikaty zniknęły. Problem polega na tym że jeżdżę dość rzadko i do tego krótkie trasy więc akumulator nie ma jak porządnie się naładować. Ale przy najbliższej okazji zajrzę pod odkręcany dywanik w bagażniku . Mój kolega mechanik też doradził mi żeby co jakiś czas poprostu podłączyć prostownik :)
Czytałem , że wymiana akumulatora na inny , zwłaszcza o innych parametrach , wymaga tzw "kodowania" czyli jak rozumiem jakiegoś zaprogramowania samochodu pod ten nowy akumulator , w przeciwnym razie może to powodować szybkie wyładowywanie się baterii. Słyszeliście coś o tym ???
Zastanawiam się czy wymiana na taki sam - identyczny pod względem parametrów akumulator wymaga też takich cudów.
Czy poprostu na podtrzymaniu prądu poprostu przekładam baterię i tyle :)))