Takie życie. Poczekajmy aż mi to mechanik sprawdzi. Oglądając auto miałem przyjemność wjechać na kanał, obejrzeć auto od spodu, sprawdzić zawias, układ kierowniczy, hamulce i wszystko wyszło ok. Nie jestem specem, ale też nie jestem laikiem- dla mnie pod spodem nie było sie do czego doczepić, wszystko czyste, suche itd. Nie wiem, może coś przeoczyłem, może gość coś dobrze ukrył i mnie wpuscił w kanał, może po prostu gdzieś jakiś głupi wężyk nie trzyma. Dajcie mi jeszcze pare dni i nie dołujcie od razu że silnik do wyrzucenia :)