Panowie.
V12 to nie tylko prestiż i lans w okolicy to ukłony właściciela w kierunku motoryzacji, chęć zaznaczenia swojej obecności na szczytach nie bacząc na koszty i uciążliwości.Fanom motoryzacji polecam, przypadkowym pseudo koneserom zdecydowanie odradzam.
co tam? :) nie było mnie jakis czas a tu taki fajny temat :)
Link z ogloszenia nie dziala wiec nie wiem co tam za 760 sie sprzedaje, ale jak za 39 tys to na pewno bym sie zainteresowal. Posprawdzac bledy na kompie czy powaznych problemow nie ma, bo drobiazgi zawsze sa jakies do roboty, przewiezc sie... i jesli jezdzi to zaryzykowac i kupowac! W najgorszym razie mozna puscic troche z ceny i sprzedac za pol roku, odzyskujac znaczna wiekszosc pieniedzy, zawsze ktos sie skusi na taka cene. Niektorzy beda twierdzic zeby omijac takie auto szerokim lukiem bo sami borykaja sie ze sprzedaza jakiegos amerykanca czy golasa za 49 tys. ktory ma sie nijak do 760.
Ja mowie 760 to jest to :) Koszty oryginalnych czesci zamiennych bywaja drogie, ale nie ma tak zeby sie co pol roku cos sypalo. Na przestrzeni kilku lat koszty ponoszone przeze mnie to w zasadzie zwykla codzienna eksloatacja, jestem bardzo zadowolony z auta. Osiagi nie sa jakies straszne - wystarczy porownac przyspieszenie z innymi jednostkami napedowymii i roznice nie sa jakies istotne. Istotna jest za to kultura pracy - 760 pracuje inaczej podczas jazdy, po prostu trzeba przejechac sie w ciszy i to poczuc. Tak jak zostalo to napisane posiadanie v12 jest pewnym uklonem w strone motoryzacji, jest radoscia z posiadania czegos co ma jakąś taką magię samą w sobie.
Nie zgadzam się. Jeśli chodzi o kulturę pracy i wyważenie to silnik V8 zawsze będzie pod tym względem lepszy od V12, dotyczy to każdego auta.Zamieszczone przez bmw
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem