Dzisiaj zamówiłem oryginał. Poprzedni właściciel wydał nie mało kasy (mam dołączoną fakturę) na czujnik położenia wałka febi... auto czasami świrowało, czasami gasło... raz na niskich obrotach raz na wysokich. Inpa i inne programy diagnostyczne głupiały aż w końcu udało się dorwać gnoja "na żywo" w trakcie jazdy z podpiętym kompem - a przejrzałem wszystko, całe podciśnienie, kasowałem ustawienia, czyściłem przepustnicę, nawet podmieniałem na inną, dosłownie wszystkiego się przywaliłem ;p wymieniłem świeczki, porobiłem porządek z cewkami... a to ta franca
zamówiłem oryginał i mam nadzieję, że problem zniknie