Witam.
Problem pojawił się kiedy robiłem trasę z Rzeszowa do Krakowa, w Tarnowie na autostradzie, jechałem dość szybko, po czym chciałem zredukować bieg, wrzucając na luz nie mogłem wbić żadnego biegu, więc natychmiastowo się zatrzymałem. Po zatrzymaniu na postoju też nie mogłem wbić na odpalonym silniku żadnego biegu, ani 1,2,3,4,5 nic nie wchodziło łącznie ze wstecznym. Po przestaniu 10-15 minut, zaglądnięciu pod spód auta, czy czasem nie ma gdzieś wycieku, nie było żadnego ani kropli..dziwna sprawa, po odczekaniu tego czasu nagle mogłem wbić bieg, lecz gdy puszczałem delikatnie sprzęgło zaczęło terepać autem, przy delikatnym ruszaniu. Dojechałem do Krk wszystko było ok, wracając znów w tym prawie samym miejscu w Tarnowie, dojeżdżając do zjazdu z autostrady nie mogłem wbić żadnego biegu, auto dojechało do stacji, odczekałem znów chwilę lecz mogłem wbić tylko 3,4 i nic więcej, dotyrkając się do domu na 4 biegu, dalej nie mogłem nic wbić. Dodam iż jest to manualna skrzynia biegów i silnik M30B35. Do tej pory nie było z nią problemów.

Co to może być, auto wiadomo na zgaszonym silniku można wbić każdy bieg, ale podczas uruchomienia silnika nie można wbić dalej żadnego.

Czy to wysprzęglik, synchronizatory biegów? jakie są wasze porady, co można z tym fantem zrobić, szukałem podobnych informacji i różne był opinię.
Proszę o jakąkolwiek pomoc, ponieważ chciałbym zlikwidować usterkę a na pałę nie chciałbym kupować części.
Dziękuje.