Panowie jak w temacie,zabrałem się za rozbiórkę tylnego zawieszenia bo sie trochę wyrobiło.
Wywaliłem wszystkie wahacze,ale był problem ze sciągnięciem piasty. Siedzi mega mocno na frezie.
Sciągacz nie daje rady,macie jakiś patent??Ogólnie odkręciłem półoś od dyfra bo za chiny nie mogę sciągnąć piasty.
Mam też problem z wyciagnieciem linki od ręcznego,nie wiem czy to zaoksydowało czy co????tjak to wyciągnąć bo już mi narwy grają...
Macie też na to jakąś radę?
Chciałem sobie to wszystko wyciagnąć i zawieźć do kolesia co robi zawiechy, ale chyba tuleję pływającą będe musiał wymienić na aucie, macie jakiś sposób dzięki któremu będzie to łatwe i przyjemne?