Witam, mam dziwny problem z moja e38.
Mianowicie na zimnym silniku rusza dopiero przy 6 tys obrotów i to tak mozolnie ze do 50 rozpędzony się z 30 sek, na ciepłym silniku (tj. po pól godzinnej jeździe) przy ruszaniu wchodzi na ok 2.500 - 3.000 obr i po szarpnieciu rusza. W trasie przy wyprzedzaniu po nadciśnienie gazu widać skok obrotów o tysiąc, potem spadek i dopiero wtedy zaczyna przyspieszać. To samo dzieje się na każdej pozycji drążka. Co najdziwniejsze podążają jazdy ze stała prędkością i wchodzeniu w zakręt lub na rondzie także widać skok obrotów, do ok 3-4 tys i dopiero po wyjechaniu na prosta szarpniecie i jest normalnie. I jeszcze jedna sprawa, może mniej istotna bo nie wiem czy tak ma być czy nie, tydzień temu, przy kupnie podczas jazdy nie wchodził w trasie wyżej niż 3-3,5 tys obrotów tzn zmieniał wtedy bieg a teraz robi to w granicach od 3 ty 5 tysięcy obr.
A teraz coś o samochodzie: 2,5 TDS, automat, 97r, 370tys przebiegu, wiecej grzechów nie pamietam ;)
Dzięki za szybka pomoc!