Twoje tłumaczenia są śmieszne.. Oczywiście przyznaję ci rację jeśli chodzi o zabezpieczenia - marne. Ale to jak bronisz kierowcy jest niedorzeczne.. Widziałeś filmik ze zdarzenia? Typ nie potrafił zawrócić tym Koenigssegiem (spin przy nawrotce), żeby się zrehabilitować wcisnął gaz w podłogę i nie opanował auta - tak robią tylko cymbały. Co to za tłumaczenie że miał wcześniej kilka sportowych aut? Skoro widać że niczego się nie nauczył. I co z tego że startował w innych edycjach? To jakiś wyznacznik dobrej jazdy? Proszę cię... Zwykły leszcz z dużą kasą, kierowca z mózgiem i jakimś doświadczeniem zrobiłby to inaczej (nie mniej efektownie).
Pozatym czysto teoretycznie na GT obowiązywały przepisy ruchu drogowego, problem w tym że ktoś zdecydował że kilka rurek to wystarczające zabezpieczenie widzów. Betonowe bandy załatwiłyby sprawę.