Błąd emisji spalin rozwiązany. Szukałem nieszczelności i okazało się, że problem leżał w głównym uszczelnieniu między kolektorem a głowicą, a po części też i klapkach wirowych, które miały też spory wyciek. Uszczelki między głowicą i kolektorem były nowe, ale pod śrubami kolektora są takie gumki (centrujące chyba). One lekko dystansują kompresję uszczelek. Wyciągnąłem je (tylko te dolne, górne tylejki zostawiłem) i przykręciłem kolektor do głowicy. No i jak ręką odjął - i wycieki oleju i problem wyskakującego błędu emisji spalin przestały nękać mój silnik. Pozbyłem się przy tym niebezpieczeństwa wpadnięcia gumowej podkładki do kanału cylindra przy demontażu kolektora, a ich odpadanie zdarzało mi się notorycznie (na szczęście żadna nie trafiła do kanału).

Przy przykręcaniu kolektora trzeba pamiętać, że najpierw trzeba dokręcić nakrętki między kanałami, a dopiero później te śruby, które są u góry przy drugim zestawie kanałów. Zapewni to lepszy docisk przy głównych kanałach i problematycznych uszczelek.