Będzie Cię kusiło żeby zakręcić i sprawdzić,ale to najgorsze co możesz zrobić jeśli woda wdarła się do filtra/ silnika.
Na początku , wyją bym filtr powietrza i sprawdził czy jest suchy /choć już pewnie wysechł...
Oczywiście poleciałbym z miernikiem do aku ,lub na zegarach jeśli są odblokowane sprawdził ile trzyma V.
Później tak jak piszą koledzy ,najlepiej było by kręcić silnikiem ręcznie (ręką nie pogniesz korbowodów czy zaworów) .... Ale nie wiem czy będzie podejście.
Najbezpieczniej wyjąć wszystkie świece i normalnie rozrusznikiem zakręcić na ułamek sekundy i zobaczyć co się dzieje.Bo z odkręconymi świecami nic już nie pogniesz.A jeśli okaże się że jednak coś jest pogięte ,to stało się to w momencie jak umierał silnik w tej kałuży.
I niech ktoś w tym samym czasie obserwuje czy silnik pluje wodą przez dziury od świec.
Na pewno po takiej sytuacji nic by mnie nie zmusiło do kręcenia silnikiem rozrusznikiem z wkręconymi świecami .
A z ciekawości,nic nie stukało itp jak silnik jeszcze pracował w tej kałuży??
Jeśli nie ,to nie sadzę żeby motor ucierpiał.Skupiłbym się raczej na czujnikach i elektryce.Np ten od położenia wału unieruchamia silnik i jest stosunkowo najbardziej narażony na zalania... ( tylko dlaczego rozrusznik nie działa)
Wracając do zalanych filtrów powietrza.Kolega w audi a4 b6 1.9 TDI niestety zassał wodę ,a kałuża sięgała może do kostek...Prędkość miał ok 50km/h.
Efekt,urwana korba i dziura w bloku + turbo do regeneracji.




)
Odpowiedz z cytatem