No i stało się.
Miałem awarię skrzyni i auto stało ok 3 tyg.Przepalałem ją ze 2 razy w tym czasie ,ale dziś postanowiłem ją zaholować pod warsztat. Postanowiłem ją odpalić żeby mieć wspomaganie.Ale wózek nie odpalił....
Rozrusznik normalnie kręci, coś prychało i kichało,ale nie odpalała,po kilku próbach brak jakiej kolwiek reakcji nawet wspomnianego kichania.Auto kręci i nic wiecej.
Dodam że mam LPG,wiec wrzuciłem na LPG, oczywiście nie chciała zapalić bo była zimna, kolega zaczął psikać dezodorantem do filtra i odpaliła :)
Pochodziła sobie ok 15 min, przerzuciłem na PB żeby zobaczyć czy działa...
I tu problem,auto zaczęło się dławić i ksztusić ,aż zgasło,przy wciskaniu pedału gazu,znany z WSKi dźwięk,czyli BUUUUUUUuuu. Jakby nie dostawała w ogóle paliwa...
Na LPG odpala,ale tylko z dezodorantem.Inaczej nie chce.
Być może nie mam możliwości palenia na samym LPG tylko na PB i po chwili wskakuje LPG i dlatego nie odpala (sterownik to KME diego) ??? Tego nie wiem,bo nie znam się kompletnie na LPG...
Dodam że mam nowy aku ,ma ok 2 mce ,wiec jego też wykluczam.
Auto tak jak wyżej wspomniałem , pali na LPG ale tylko przy pomocy jakiegoś dezodorantu,a bez niego nawet nie mruknie ,a co ciekawsze słychać że chodzą wtryski.
Do tego czasu zrobiłem nią ok 60 tys i nie było problemów.Aż tu nagle od stania takie czary się porobiły.
Co może być problemem,gdzie szukać ?
Może to być EWS ? - w ogóle nie wiem czy go mam, da się to jakoś sprawdzić?
To akurat z lekka mało prawdopodobne bo skoro pali na LPG opisaną wyżej metodą ,to jest iskra a EWS z założenia powinien ją odciąć.
Druga sprawa , dlaczego nie pali na LPG z kluczyka bez psikania na rozgrzanym silniku i dlaczego nie chodzi w ogóle na PB ?
Ahaaa ,wózek to 740 M60b40 z 94 roku z uszkodzonym obecnie automatem ,może to jest przyczyna,choć błędu na zegarach nie mam ?