Można powiedzieć że to już tradycja, bo klima znowu nie działa...

Wygląda to tak, że po wciśnięciu przycisku wiatrak się załącza, ale już kompresor ani drgnie. Oddałem auto do warsztatu, ale niestety nie do Noculaka z Bralina (niestety z Wro zbyt daleko) tylko do znajomego mojego szwagra we Wrocławiu. Tam stwierdzili, że po wypięciu wtyczki na kompresorze (?) napięcie w niej jest, ale kiedy znowu się ją wepnie to to napięcie ginie i spada do 0,3V. Dziś z kolei mówią o jakimś module, który ma za zadanie odłączyć klimę przy zbyt wysokich obrotach żeby kompresora nie uszkodzić i że niby ten moduł (?) jest uszkodzony i dlatego klima nie załącza.

Mam wrażenie że chłopaki nie ogarniają i trochę po omacku działają. Nie chciałbym żeby coś nabroili. Jakieś rady panowie?