
Zamieszczone przez
darkman
Nie ;) uparcie będę twierdził, że nie - mało tego sprzedając auto powiedziałem co jest do zrobienia (rdza) i co jest do zrobienia a nie da się teraz zrobić bo chodzi ok (alarm świruje przy temperaturze poniżej -15 z bliżej nieokreślonych przyczyn), dorzuciłem to czego założyć nie zdążyłem - nowe oryginalne osłony foteli przednich i nową uszczelkę drzwi (oryginały bmw), dorzuciłem do auta wszystkie faktury i pełną historię serwisową + naprawy których dokonywałem sam - auto kupił kolega, jest bardzo zadowolony i przynajmniej wiem, że nie będzie do mnie miał żadnych pretensji ani żali bo wie o aucie wszystko to co ja wiem. Wie na co ma zwrócić uwagę bo jest "świeżo po naprawie" i wie że jest na to gwarancja, wie kto i gdzie to naprawiał. Wie też komu dać w ryja i kto ma jeszcze poprawić uszczelkę przedniej szyby bo wstawił tylną na przednią (oryginalną nową uszczelkę i oryginalne nowe podszybie (już założone bo stare połamli) z zapinkami ma w komplecie z autem).
Czemu? Bo wiem, że też dużo jeździ i że sprawne auto jest dla niego bardzo istotne a za to mogę poręczyć z czystym sumieniem i wiem, że nikt nie nazwie mnie potem ch*jem złamanym bo sprzedałem mu trupa.