Odkręciłem odpowietrznik na termostacie (klucz 8) i śrubę kolo czujników temperatury (na klucz 19 chyba). Zalewałem płyn i kiedy już wypływało mi tymi odpowietrznikami to je skręcałem i dalej dolewałem do stanu "KALT". Odpalam samochód (bez korka zbiorniczka), ogrzewanie na ciepłe i dmuchawa na max i czekam aż podniesie się temperatura do pionu, a w międzyczasie sprawdzam czy z odpowietrznika na termostacie wydostają się bąbelki. Jak już przejdzie przez środek to go gaszę żeby płynu nie wywaliło, i wtedy upuszczam powietrze z termostatu (zazwyczaj jest go sporo). I tak powtarzam to parę razy aż zacznie się otwierać termostat.
Po wszystkim wsiadam w samochód i robię kurs po okolicy, no i po paru minutach wisko cichnie, chłodnica robi się zimna a temperatura rośnie. Ile razy bym nie powtarzał odpowietrzania to ciągle jest to samo.


Jak będę miał podchodził jeszcze raz do tego samochodu to spróbuje tak jak mówicie pokombinować z odpowietrzeniem parownika.

Mam KME Gold i się zastanawiam czy jest różnica w nim góra/dół bo u kolegi widziałem że ma go na odwrót (węże wodne i gazowe u góry parownika). Mam tylko takie zdjęcie, ale widać go z tyłu jak to wygląda.