No dobra... z przekory powiem, że ilekroć jestem na zlotach, spotach czy po prostu gadam z ludźmi często żyjącymi tylko z roboty przy tych autach, tematem z którego zawsze ryją to chińskie felgi.
To już nawet nie chodzi o to gdzie jest łamany rant a gdzie złota śrubka.
Cała frajda z tego że klasyczna felga do e32 jest już trudno dostępna, trudno ją zdobyć i nie każdy może ją mieć, gdzieś przepada.