Uklad odpowietrzony, wszystko dziala:-) visco sie zalacza, temperature trzymie, okazalo sie ze wąż z lpg przytrzymywal wiatrak no i tak sobie stal w miejscu.... ale czy to byl faktycznie powod zagotowania sie? Poczekamy zobaczymy (mam nadzieje ze to koniec) oczywiscie dziekuje za podpowiedzi:-) shebi.