Nic nie zostało. Na zdjęciu nie ma obudowy ale tam nic w niej nie było. Dziś rano raz jeszcze sprawdziłem na innym prostowniku poziom naładowania akumulatora - padnięty...
Podłączyłem do ładowania, o 15 jak wrócę z pracy to spróbuje. Baterie w kluczyku wymienione. Wczoraj nie odpalił ale myślałem, że aku jest ok.

Pytanie: czy jeśli aku jest na granicy rozładowania to czy po przekręceniu kluczyka nie powinien :
- "pykać"
- choć troszkę kręcić?
- kontrolki przygasać?

Jak przekręcam na zapłon to słyszę gong i widzę na wyświetlaczu trójkąty ale w środku na wyświetlaczu nie widzę komunikatu (trójkąty na liczniku gdy wyświetla się jakiś komunikat)
Dam znać czy zagada bo do 15 powinien się doładować. W razie czego powinienem mieć możliwość podłączenia go pod kompa (ale nie ma gość INPY tylko takie dziwne urządzenie serwisowe w kształcie wielkiego tableta, nie wiem na ile jest dokładny. wiem, że kosztował więcej niż moje E38 co nie daje gwarancji poprawnej diagnozy)

Ktoś wspomniał o sprawdzeniu kabli. Pod maską gdzie rzucić okiem na połączenia? Sprawdze dzisiaj raz jeszcze czy klemy siedzą dobrze i czy nie zalało kompa.


zdravim P.